Po dwóch godzinach jazdy powoli staruję w opustoszałą Dolinę Rohacką.
Dwie godziny jazdy po ciemku i we mgle. Jednak na miejscu wszystko zaczyna nabierać sensu.
Rohacka Siklawa.
Chwila przerwy. Wysoko u góry wiedzie moja dzisiejsza trasa.
Pierwsze ciepłe promienie słońca.
W Spalonej Dolinie.
Z podejścia na Banówkę. Widok w kierunku zachodnim.
Jaki tu spokój. Pod szczytem jedynie kilka kozic i jakiś kruk.
Kominiarski Wierch.
Trzy Kopki to piękne szczyty. Tu też spotykam pierwszych turystów idących w przeciwnym kierunku.
W kierunku Barańca.
Na Rohaczu Płaczliwym dłuższa przerwa.
Ostry Rohacz.
Granaty,Świnica i Kozi Wierch.
Naprawdę piękna pętla wokół Doliny Rohackiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz