Rano tego dnia pogoda nie pozwalała na wyższe wędrówki niż 1000 m.n.p.m. Padło więc na Czantorie i okolice.
Startuje z Czeskiej miejscowości Nydek.
Ścieżka - droga - ścieżka - droga. Tak wygląda wejście czerwonym szlakiem.
Pojawiają się nowe widoki.
Oraz informacje.
Chmury wiszą tuż na Czantorią.
Wieży nie widać.
Chmury się podnoszą a ja wchodzę na wieżę.
Czantoria zdobyta. Teraz czerwonym szlakiem do schroniska PTTK Stożek.
Chmury pojawiają się na horyzoncie.
Pojawia się Stożek Wielki.
Schron PTTK Stożek. Idę od razu dalej by zejść niebieskim i następnie czerwonym aż do Nydek.
Czesi u siebie chyba odśnieżali.
Czerwony szlak schowany za drogowskazem.
A to co schowane czasem jest najlepsze. Oto najlepsza dzisiejsza scieżka.
Ponowny widok na Stożek.
Dość daleko widoczna Czantoria z wieżą. Zaczyna padać.
Słońce też się pojawia.
Latem można tu zapewne nieźle się zregenerować.
Piękny dom.
Oraz auto.
Na Louckiej widok na Triniec. Tamtejsze zakłady nieźle kopcą.
Czantoria.
Ogień z komina.
Zejście bardzo przyjemnym lasem.
Na koniec tej długiej wędrówki spacer przez Nydek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz