Klasyczna runda od Wołowca po Kończysty. Warunki idealne chociaż momentami bardzo mocny wiatr.
Mroźny poranek w dolince.
W słońcu oczywiście przyjemniej.
Kierunek Wołowiec.
Piękne barwy jesieni.
Momentami wiatr daje o sobie znać. Ciekawe co będzie na Zawracie.
Na Wołowcu wiatr zrywa czapki z głów. Kilka zdjęć i ruszam dalej.
Widoki dziś niesamowite.
W kierunku Czerwonych.
Na pierwszym planie Kończysty. Na ostatnim Lodowy Szczyt.
Wiatr nie daje spokoju. Kierunek Łopata.
Widok na Dol. Jamnicką.
Trawers Łopaty.
Rohacz Ostry i Wołowiec.
Teraz czas na Jarząbczy.
Na zachód.
Na Kończystym kończę małą pętelkę.
Duża pętelka wiedzie jeszcze dalej granią przez Starorobociański Wierch po grzbiet Ornaku. Może za rok.
Baterie nałąadowane. Można wracać.