Krywań wyszedł na spontanie ponieważ pierwotnie miały być Otargańce. Niestety Tatry Zachodnie o świcie schowały się w chmurach. Plan więc z minuty na minute uległ zmianie.
Narodowa góro Słowaków. Nadchodzę !!!
Pogoda z rana jak marzenie.
Bardzo fajny fragment trasy z pięknym widokiem na cel.
Widok na sam wierzchołek z charakterystycznym krzyżem.
Na Tatry Zachodnie.
Na szczycie.
Pogoda nagle zrobiła się dynamiczna. Chmury wkroczyły do akcji i tylko gdzieniegdzie można było dostrzec cokolwiek. Gdy odsłania się trochę więcej robię kilka zdjęć.
Po wrześniowych opadach śniegu w D5SP pozostało sporo śniegu.
Trzeba tu kiedyś wrócić np na zachód słońca. Widoki ze szczytu muszą być rewelacyjne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz