Na szlak wchodzę równo o 17 i niebieskim szlakiem idę na Hale Krupową.
Dziś jest słoneczny i upalny dzień.
Prawie 700 metrów podejścia. Pora w drogę.
Wiosna w górach jest rewelacyjna.
Szlak trochę rozjechany. Widoczność super.
Robi się płasko. Przełęcz tuż tuż.
Przełęcz Kucałowa.
W drodze na Police jestem na przełęczy po raz trzeci. Jednak nigdy nie byłem w schronisku.
Pora to zmienić i sprawdzić jak dobrą mają kawę.
Widoki na Tatry spod schroniska przebijają inne.
Kawa i szarlotka smakowały.)
Teraz czerwonym w kierunku słońca.
Nawet w cieniu jest jeszcze bardzo cipło.
Polica 1369 m.n.p.m.
Upamiętnienie katastrofy samolotu.
Babia Góra.
Niżne Tatry.
Giewont w środku dobrze widoczny gołym okiem.
Aby zdążyć przed ciemnością nie bawię za długo na szczycie i schodzę tą samą drogą.
Następnym razem zrobię tu jakąś pętle. To pasmo ma swój klimat.
Ostatni widok na Tatry.
I znowu w stronę słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz