sobota, 13 kwietnia 2024

Prima Aprilis czyli prawie Jałowiec Kwiecień 2024 r.

 1 Kwietnia 2024 roku to był wyjątkowy dzień.

Gorąco jak w lipcu, wietrznie jak halny, piaszczysty jak Sahara. 

Zatankowałem więc na stacji benzynowej w Stryszawie i ruszyłem w kierunku anteny.

Czepelówka.

Wiosna w tym roku przyszła miesiąc wcześniej.


W prawo droga pod antenę. W lewo w dalszym kierunku na Wojewodową Górę. 

Podejście na Jaworzyne około 200 metrów w pionie.

Dużo zwierzyny tego dnia tu biega.

Wyżej zaczyna bardzo mocno wiać. Piasek znacznie ogranicza widoczność.


Później na chwile przestaje wiać i robi się jasno. Jednak tylko na chwilę.



Za Opuśniakiem docieram do niebieskiego szlaku. 

Wieje coraz mocniej. Na dziś odpuszczam Jałowca i odbijam w leśną drogę kawałek za Przełęczą Cichą.

Sporo wycinki w Beskidach ostatnimi czasy.

Droga osłonięta przez Jałowca więc tu nie wieje.


Na końcu kawałek asfaltem i odbicie pod kapliczkę.





Po kolejnej chwili koniec wycieczki przy zielonym szlaku obok klasztoru. 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz