niedziela, 27 października 2013

Grześ-Wołowiec-Jarząbczy Wierch 27 IX 2013.

Podczas kilkudniowego pobytu w Dolinie Chochołowskiej zrobiliśmy ,,małą pętelkę".
Trasę rozpoczęliśmy wychodząc ze schroniska bez pośpiechu, około 10:)
Podejście na Grzesia. 
 Bobrowiec.



Polana Chochołowska.

Polana z Kominiarskim Wierchem.

Z Grzesia powoli kierujemy się ku Rakoniowi.



W oddali ukazuje się Wielki Mięguszowiecki. 



Na Rakoniu krótka przerwa i idziemy dalej. Wołowiec tuż tuż.

Na szczycie Wołowca 2064 m.n.p.m.

Rohacz Ostry 2088 m.n.p.m.


Widok w kierunku Jarząbczego Wierchu. Najbliższy szczyt to Łopata.

Fotogeniczny Ostry Rohacz.

Na zboczach Łopaty robimy sobie przerwę. Tymczasem zarówno Jarząbczy jak i Wołowiec nikną w chmurach. Podziwiamy otaczającą nas przyrodę. Jesteśmy tu sami. Cisza, spokój, szum wiatru. Słońce miło przygrzewa a w Dol. Jamnickiej słychać płynący potok. 
 Słońce ładnie wyeksponowało Kominiarski Wierch.

Na szczycie.

W kierunku Kończystego Wierchu.


W stronę Starorobociańskiego Wierchu.


Coraz bliżej zachodu.


Ostatni etap wycieczki pokonujemy w expresowym tempie spiesząc się na ciepły posiłek do schroniska.

środa, 23 października 2013

Tatry Słowackie.

Krótka fotorelacja z kilkudniowego pobytu w Tatrzańskiej Łomnicy. 

Wieczorem po dotarciu do noclegowni widoki z balkonu kapitalne.

Kolejka na Łomnicę. 

Znad Łomnickiego Stawu idziemy magistralą tatrzańską w kierunku Schroniska Zamkowskiego.





Kolejnego dnia udajemy się Elektryczką do Szczyrbskiego Jeziora.

Pogoda nie zachęcała ale i tak udajemy się w kierunku Skrajnego Soliska.

Wyżej nie daliśmy rady. Mocny wiatr oraz coraz mocniejszy deszcz zniechęciły nas do zdobycia bliskiego już szczytu.

Na dole o wiele przyjemniej.

Niestety nie było kluczyków :D

Kolejnego dnia idziemy nad Popradzki Staw.

Gdzieś nad stawem gubimy telefon. Po 3-ktornym obejściu szlaku okazuje się że telefon się znalazł i czeka na nas w Szczyrbskim Jeziorze :)