Bardzo mroźny styczniowy poranek. Temperatura około -16 C. Trzeba ten rok jakoś górsko rozpocząć.
Skrótem na Przełęcz Kozią.
W drodze na Przełęcz Kołowrót.
Dziś Bielsko-Biała jak i reszta Śląska pod smogową chmurą.
Dalej zielonym i wyjście pod Klimczokiem.
Śniegu nie ma za dużo i idzie się dobrze. Jedynie pod koniec śniegu po kolana.
Ciężko było ale już przy czerwonym szlaku.
Widać Jesioniki. Po raz kolejny w ostatnim czasie.
Smartfonem widać jedynie biało-granatową plamę na horyzoncie. )
Chwila przerwy w schronisku i szybkie zejście przez Lanckorone.
Rok przyjemnie rozpoczęty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz