Start z parkingu na Przełęczy Szarcula. Asfaltem do kościółka i dalej czerwonym - czarnym - niebieskim - czarnym - niebieskim .... już się pogubiłem...)
Chmurki się rozlatują i robi się widokowo.
W oddali Babia Góra.
Jeszcze jest wcześnie i ludzi nie ma.
Słońce grzeje w najlepsze. Po posiłku kilka zdjęć i powrót.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz